Na początku było trochę niepewności, a nawet strachu, ale gdy tylko kajaki znalazły się na wodzie, wszystko popłynęło zgodnie z planem. Spływ po rzece Wieprz dostarczył niezapomnianych atrakcji.
Dla niektórych uczestników była to pierwsza przygoda z kajakiem. Dlatego trudno się dziwić, że nie brakowało obaw o szczęśliwe dotarcie do przystani. Żadnych nieprzewidzianych zdarzeń jednak nie było i wszyscy pomyślnie dotarli do mety. Nie było też żadnej wywrotki i nikt się nie skąpał. Trasa z Zawieprzyc, rozpoczynająca się u podnóża ruin zamku, nie należała do trudnych. Była natomiast malownicza i relaksująca. A dodatkowo nad wszystkim czuwali jeszcze ratownicy, udzielający cennych rad.
Spływ zakończył się w Wólce Rokickiej. W imponującym indiańskim wigwamie na każdego czekały kiełbaski z rusztu i napoje. A jak komuś było mało rekreacyjnych i sportowych wrażeń mógł zafundować sobie udział w meczu siatkówki plażowej.
Impreza była bardzo udana. Każdy wracał do domu zadowolony i z przeświadczeniem, że spływ kajakowy powinien być organizowany cyklicznie.
Więcej zdjęć ze spływu znajduje się w zakładce „galeria”.