W 2011 roku policja odnotowała 72 zdarzenia drogowe z udziałem zwierzyny leśnej na terenie powiatu łęczyńskiego. W pierwszym kwartale bieżącego roku doszło szesnaście kolejnych. Jednak w rzeczywistości jest ich znacznie więcej, bo nie każda taka kolizja jest zgłaszana i umieszczana w statystykach.
– Wkrótce rozpocznie się sezon turystyczny, dlatego prosimy zachować szczególną ostrożność podczas jazdy. Kiedy łoś, dzik czy jeleń wbiegną na jezdnię zaskoczenie jest tak duże, że na właściwą reakcję jest już często za późno – przestrzegają policjanci.
Jedną z przyczyn niebezpiecznych zdarzeń na drodze jest znacznie większe natężenie ruchu, ale inną także wzrost populacji zwierząt. Dawniej przeważająca cześć pól była uprawiana, a łąki regularnie koszone. Dziś już tak nie jest, dlatego niektóre obszary zarastają wysokimi trawami i krzakami, a to z kolei powoduje, że dzikich zwierząt jest coraz więcej. Dlatego kierowcy, choć czasem na drodze panuje pozorny spokój, muszą zachować uwagę, bo w każdej chwili przed samochodem może znaleźć się wybiegające z pobocza dzikie zwierzę. A ono w starciu z rozpędzonym autem nie ma praktycznie żadnych szans na przeżycie. – Tak było ostatnio w Zezulinie Pierwszym, gdzie przy drodze znaleziono martwego łosia, który został potrącony przez nieznanego sprawcę na trasie z Łęcznej do Ostrowa Lubelskiego – mówi Paweł Zdunek z Urzędu Gminy w Ludwinie. – Zwierzę zostało przewiezione do Bacutilu, z którym nasza gmina ma podpisaną umowę na utylizacje padłych zwierząt.